ulotka ulotka
458
BLOG

„Jeśli ktoś nigdy nie spał z osobą tej samej płci, to skąd wie, że nie lubiłby t

ulotka ulotka Mniejszości Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Propaganda i manipulacja nie są niczym nowym, ani w polityce, ani w walce o rząd dusz. Posługujący się tymi narzędziami doskonale wiedzą, że ich skuteczność zależna jest od w miarę przynajmniej inteligentnym posługiwaniem się demagogią. W innym przypadku wszelkie działania okazują się nieskuteczne. W momencie, kiedy manipulowany zauważa, że stał się przedmiotem manipulacji, mamy do czynienia albo z manipulującym idiotą, albo z potraktowaniem odbiorcy wypowiedzi jako idioty. O ile tę pierwszą możliwość jestem w stanie przyjąć do wiadomości – w końcu nikogo się do myślenia zmusić nie da, jeśli ten ktoś stawia zdecydowany opór, o tyle zaskakuje mnie, że manipulatorzy, którym nie chce się specjalnie wysilić, decydują się na to, żeby sobie samemu strzelić w stopę.

Wspominanie o tym, że finansowanie ruchów feministycznych, ma na celu dekonstrukcję cywilizacji łacińskiej i wypracowanych przez nią na przestrzeni wieków wartości, jest zwykłym truizmem. Wydawałoby się jednak, że akurat w lansowanie haseł feministycznych, siłą rzeczy sprzecznych z istotą biologii kobiecej, należałoby włożyć nieco więcej wysiłku, jeśli mają być skuteczne.

Co ciekawe, feminizm dzisiejszych czasów idzie ramię w ramię z ruchami LGBT i oba te zjawiska wzajemnie się przenikają i wspierają. Nic zatem dziwnego, że czołowa polska feministka z gatunku tych, co to się wspierają profesorskim autorytetem, Magdalena Środa jest żarliwą obrończynią krzywdzonych i poniewieranych homoseksualistów. Niewątpliwie sprytną techniką jest obstawanie przy tym, że każdy, kto nie zgadza się na zawieranie przez homoseksualistów małżeństw i adoptowanie przez nich dzieci oraz propagowanie zachowań homoseksualnych w sposób dostępny dla dzieci i młodzieży jest zwykłym homofobem, który najchętniej spaliłby na stosie takiego „kochającego inaczej”. Tymczasem przeważającej większości osób w najmniejszym stopniu nie obchodzi, kto z kim i w jaki sposób, obchodzi ich natomiast zdecydowane oddzielenie od życia społecznego upodobań seksualnych. To zresztą temat-rzeka na osobą notkę, przedmiotem niniejszej zaś jest absurdalność i prostackie techniki profeministyczno-elgiebetowskiej demagogii.

W Sieci krąży mem z cytatem ze wspomnianej już przeze mnie pani Środy, będącym wyjątkiem z opublikowanego cztery lata temu we „Wproście” artykułu, nieczytanego przeze mnie wcześniej, co prawdopodobnie jest źródłem wrażenia, jaki na mnie zrobił. Pani Środa pyta mianowicie:

„Jeśli ktoś nigdy nie spał z osobą tej samej płci, to skąd wie, że nie lubiłby tego?”

Nie wiadomo, czy się śmiać czy płakać. Argument tak absurdalny, że w istocie można go jedynie wykorzystać w formie zabawnego memu, bo o jakiejkolwiek dyskusji z nim, trudno mówić. Niemniej jednak, aż się nie można powstrzymać, żeby nie zadać autorce podobnego kalibru pytań:

Jeśli ktoś nigdy nie spał z kozą, to skąd wie, że tego nie lubi?

Jeśli komuś nigdy tramwaj nogi nie urwał, to skąd wie, że nie chciałby mieć urwanej nogi?

Jeśli ktoś nigdy nie jadł cementu, to skąd wie, że mu nie smakuje?

Jeśli ktoś nie pływał w szambie, to skąd wie, że nie sprawiłoby mu to przyjemności?

Itd., itp. 

ulotka
O mnie ulotka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo